Prolog:
Siedzę
na łóżku szpitalnym otoczona pustymi czterema ścianami. Usiłuję przypomnieć
sobie, co się działo przez ostatnie parę miesięcy. Mam pustkę w głowie. Nic nie
pamiętam. Czy stało mi się coś złego? Sądząc po obrażeniach ręki, to tak.
Strasznie mnie boli mimo środków przeciwbólowych, które podała mi pielęgniarka
w sztywnej sukience z plastiku. Chodziło o zachowanie sterylności przy
pacjentach. Na początku przestraszyłam się, że może jestem czymś zakażona, ale
kobieta, która prawię się do mnie uśmiechnęła, zaprzeczyła temu i wyjaśniła, że
to ich ubranie robocze. Później opuściła pokój zostawiając mnie samą z moimi
myślami i pytaniami, które chciałam komuś zdać. Potrzebowałam znać na nie
odpowiedzi.
Chciałam wstać z łóżka, by rozejrzeć się po
pokoju i dowiedzieć się, gdzie jestem, ale rurka, która wetknięta była w żyłę
na mojej ręce, nie pozwoliła mi. Pokój był całkowicie oświetlony. Przez okno
wpadała jasna poświata, która zatrzymywała się na śnieżnobiałej ścianie.
Wszystko było białe oprócz mnie. Miałam ciemniejszą skórę, jakby opaloną, ale
nie.. To nie możliwe żebym się opaliła. W mojej Strefie nosimy zawsze długie
ubrania i bierzemy leki, by słońce nie spaliło naszej skóry, od tego można
umrzeć, a tego nikt nie chciał. Nawet taka wszystkiemu przeciwna osoba jak ja.
Mam mi mówiła, że dawniej ciągle słyszało się o kimś kogo spaliło słońce. Nie
chciałam umierać więc do tego przepisu się stosowałam.
Z tym opaleniem musiało mi się tylko wydawać.
Może to przez to, że wszystko tu jest takie jasne, moje oczy już się męczyły i
źle widzą. Tak. To jedyne wytłumaczenie.
Ostatnie co pamiętam to spotkanie z Caderyn’em,
moim chłopakiem, który dostał się do Milicji.. właśnie.. on dostał się tam, a
ja.. ja płakałam, a później uciekłam. Czy coś mi się wtedy stało? Nic nie
pamiętam i co z Caderyn’em?
Ktoś zapukał w drzwi, a później je otworzył.
Wysoki chłopak o jasnych włosach, niebieskich oczach i bladych policzkach
stanął przed moim łóżkiem. Uśmiechał się szeroko. Mój kochany Caderyn stał przede mną wpatrując się we mnie. Pragnęłam
poczuć jego ciepło. Chciałam żeby mnie otulił swoimi umięśnionymi ramionami.
Był ode mnie sporo wyższy, ale to nie stanowiło problemu.
-Violet.. już się bałem, że nigdy się nie
obudzisz.- Powiedział ciężkim głosem i usiadł na brzegu łóżka.
Był już w mundurze Milicji. Czarna marynarka z
dużą ilością wypchanych kieszeni, czarne spodnie opinające się na nogach, które
po zewnętrznych stronach miały paski wzdłuż nogi z czarnej skóry i buty w tym
samym kolorze ze skóry na grubych podeszwach, sznurowane trochę dalej niż za
kostkę stanowiły służbowy strój. Czapkę w kształcie kwadratu trzymał w ręku.
Dotknął mojej ręki, a ja uśmiechnęłam się
czując znajomy dotyk.
-Nie powinniśmy się tak zachowywać.-
Roześmiałam się przypominając sobie zasadę, że dziewczyna z chłopakiem nie mogą
się dotykać jeśli nie są małżeństwem. To absurdalna i głupia zasada.
-Przepraszam- powiedział, ale nie cofnął ręki.-
Bardzo za tobą tęskniłem.- Powiedział patrząc mi w oczy, a ja dostrzegłam w
nich zmianę. Ostatnim razem, gdy w nie patrzyłam wydawały się inne,
spokojniejsze, darzyły mnie miłością, śmiały się do mnie, a teraz były o ton
ciemniejsze i poważniejsze. Poczułam ukucie w sercu.. Nie tego się
spodziewałam. Myślałam, że nic się nie zmieniło, i że wszystko będzie tak jak
przed.. właśnie.. co mi się stało, że leżę w szpitalu?
-Dlaczego tu jestem?- Zapytałam, a Caderyn
zesztywniał. Zabrał swoją dłoń z mojej dłoni.- Miałaś wypadek.. Tej nocy, gdy
powiedziałem ci, że dostałem się do Milicji bardzo płakałaś i w końcu uciekłaś
ode mnie. Pobiegłaś do lasu, gdzie wpadłaś w pułapkę na grasujące wilki,
mówiłem ci tyle razy, że las jest niebezpieczny- Wtrącił przypominając jej
swoje słowa.- Uderzyłaś się w głowę i straciłaś przytomność. Zapadłaś w
śpiączkę na trzy miesiące.- Patrzył ciągle w moje oczy jakby siłował mnie przekonać
do swoich słów. Jego głos był poważny i nawet powiedziałbym, że rozkazujący, a
on nigdy tak do mnie nie mówił.
Uśmiechnęłam się niepewnie. Nie wiem dlaczego,
ale nie mogłam uwierzyć w to, co mówi Caderyn. Serce podpowiadało mi, że
kłamie, ale jaki miałby w tym cel? I w takim razie, co dokładnie działo się
przez te trzy miesiące?
Witam. Mam nadzieję, że prolog się Wam podobał :) Czekam na komentarze i pytania jeśli jakieś macie :)
Wiem, że wygląd bloga nie powala, ale jakoś nie mogę wymyślić żadnego projektu więc zostanie taki :)
Pierwszy rozdział jest w trakcie pisania więc możliwe, że ukaże się w następnym tygodniu :)
Zapraszam do obserwowania bloga, żeby być informowanym o nowych notkach. Jeśli ktoś chce być specjalnie informowany w komentarzach to proszę napisać to będę informowała tam o nowych rozdziałach :)
Zaciekawiło mnie. ;)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że pierwszy rozdział pojawi się za niedługo.;D
Pozdrawiam.;>
Cieszę się, że prolog ci się spodobał :)
UsuńDoobre, teraz czekam na wyjaśnienie czemu muszą być zakryci i nie mogą się dotykać przed ślubem :)
OdpowiedzUsuńU, u, u, u! Ale fajne!
OdpowiedzUsuńSzczerze mnie zaciekawiło
Czekam na ciąg dalszy
Pozdrawiam!
Hej. Zaprosiłaś mnie na bloga, więc jestem. I zostaje tu jak najdłużej :) Zaintrygowałaś mnie. Prolog całkiem, całkiem. Zapowiada interesujące opowiadanie. I chyba będzie ono zupełnie inne od wszystkich. Twój pomysł wydaje się ciekawy. Poza tym Twój styl pisania jest bardzo dobry. Dzięki czemu czyta się to lekko, łatwo i przyjemnie. Co do błędów, to ja Ci ich nie będę wytykać, bo po pierwsze: rzadko kiedy je zauważam, a po drugie: sama ich dużo popełniam w swoim opowiadaniu. Więc dlaczego mam je wytykać innym.
OdpowiedzUsuńJuż się nie mogę doczekać, żeby przeczytać pierwszy rozdział. Czekam na więcej. Życzę Ci duuuużo weny. Pozdrawiam, Maarit :)
PS. Byłaś na moim blogu z recenzjami, dziękuję Ci za komentarz i dodanie się do obserwatorów. Jakbyś miała ochotę, to zapraszam Cię również na mojego drugiego bloga, tym razem z opowiadaniem: love-of-accident.blogspot.com
zgadzam się z komentarzem powyżej :) masz świetny styl i na pewno tu wrócę, kiedy kolejny rozdział?
OdpowiedzUsuńbyłaś na moim blogu, dziękuję :) jednak jest to mój pierwszy blog na blogspot i mam pytanie... jak dodałaś ten przycisk "dołącz do tej witryny"? nie mogę znaleźć go w gadżetach, a kiedy dodaję po prostu gadżet obserwowania, wyświetla się obserwowanie mojego profilu google + zamiast bloga
Ciekawa jestem strasznie, co będzie dalej . Przepraszam, że odzywam się dopiero teraz, jednak jakoś nie mogłam zabrać się do odrabiania blogowych zaległości.
OdpowiedzUsuńProlog jak najbardziej wciągający. Czekam w takim razie na rozdział pierwszy i tym samym na pierwsze wyjaśnienia.
Rozdział pojawi się na dniach.
<3
hehe ;) cześć ;))) ja chcę być informowana o nn w komie ;)
OdpowiedzUsuńfajnie, ze piszesz 2 blooga, ale mam nadzieję że ten 2 tez dalej prowadzisz. ;)
wyglad blooga taki tajemniczy i podoba mi się :) co do prologu możesz być pewna że mnie powalił, piszesz fantastycznie.. serio tak jakbym czytała profesjonalna ksiazkę, czekam już na nowy rozdział bo jestem ciekawa jak wygladają losy tej dziewczyny :)
bardzo dziękuję za dobrą radę, wstawiłam już na swojego bloga gadżet obserwatorów :) zgodnie z życzeniem, informuję o nowym rozdziale opowiadania Firefrosted :)
OdpowiedzUsuńProszę bardzo :) Chętnie służę pomocą :)Na bloga wpadnę jutro albo w niedzielę kiedy będę mieć więcej czasu :)
UsuńZaciekawiłam się! Szczególnie chcę wiedzieć o co chodzi z tą "Strefą", bo od razu jak to przeczytałam skojarzyło mi się z "Igrzyskami śmierci". Mam nadzieję, że już niedługo się wszystkiego dowiem! :)
OdpowiedzUsuńOwszem były dystrykty, ale mi się od razu skojarzyło, że wymyśliłaś, że będzie kilka tych Stref, dlatego taka była moja pierwsza myśl... :)
UsuńProlog bardzo ciekawy <3 Czekam na dalsze rozwinięcie akcji ! :D
OdpowiedzUsuńPs. Zapraszam do mnie na nn :]
Powiem ci, że bardzo zaciekawił mnie prolog. Mam nadzieję, że rozdział pojawi się na dniach i będzie dłuugi. Dobrze wiesz, jak uwielbiam czytać Twoje opowiadania <3.
OdpowiedzUsuńJeżelo nie sprawi Ci to problemu to możesz mnie informować o nn ;*
Mogłbyś mnie nazwać heretyczką, gdyby mi się nie spodobało twoje opowiadanie. Prolog jest świetny, aczkolwiek bardzo krótki. Mam nadziję że pozostałe rozdziały będą conajmniej dwa razy dłuższe od tej notki :) Zauważyłam też parę braków przecinków, ale to drobnostka, i chyba tylko ja zwróciłam na to uwagę. No nic, pozostaje mi czekać na pierwszy rozdział :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWiedźma z piekła
Dobrze, że przypomniałaś mi o tym nowo założonym blogu. ;) Wcześniej widziałam adres na twoim poprzednim, ale jakoś zapomniałam. :/
OdpowiedzUsuńWygląd bloga - ciekawy, nawet... ciekawszy od tamtego. Może to przez tą postać ukrytą na środku? :D
Prolog świetny! Już mnie wszystko ciekawy co będzie dalej. Fajnie, że pierwsza część będzie już niedługo. :)
Jeśli cię to ciekawi: dodałam kilka dni temu (2 ściślej pisząc) nową część opowiadania.
UsuńOkej :) teraz mam trochę czasu to na pewno wpadnę na bloga i przeczytam :)
UsuńŚwietny blog od razu mnie zaciekawił nie mogę doczekać się pierwszego rozdziału. Cudownie piszesz jak chcesz możesz wpaść na mojego bloga chociaż czuję, że mój przy twoim to będzie jakimś śmieciem xD http://last-hope-world.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńzapowiada się ciekawie ;)
OdpowiedzUsuńja już jestem ciekawa, co będzie dalej ;)
pozdrawiam ;*
dziękuję za przeczytanie prologu :) cieszę się, że Ci się podobał :)
UsuńTo nic, że pisałam już, iż jaram się tym opowiadaniem... Nadal się jaram i czekam! <33
OdpowiedzUsuńNo no, ciekawie się zapowiada ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie za odwiedzenie bloga :) Jeśli podasz mi adres to może nawiążemy dłuższą współpracę :)
UsuńSię zaczytałam :)
OdpowiedzUsuńCzekam na dalszy ciąg :D
Obserwuję ^^
Dodałam noową część opowiadania ;)
OdpowiedzUsuńMustangi to wolne dzikie konie, może tak zacznę nawiązując do sentencji na samej górze. Ale też czasem wzięte w niewolę muszą służyć ludziom. Postarałam się, aby i konie więc znalazły się wśród wątków wierszy filmowych na moim blogu. Być może wkrótce pojawią się inne zwierzęta. Tematyka bloga to także muzyka (również i filmowa) oraz życie codzienne. Zapraszam versemovie.blog.pl
OdpowiedzUsuńdzięki za odwiedziny :)
UsuńŚwietny pomysł, obserwuję :).
OdpowiedzUsuńMyślałam sobie - i powiem Tobie to szczerze - że będzie to kolejne opowiadaniopodobny blog jakiejś dziewczyny, która myśli że ma niewiadomo jaki talent. Ale Ty naprawdę go masz. Świetny pomysł, też mam zamiar niedługo napisania historii o przyszłości, a zarazem przeszłości, innego wymiaru, ale coś z zupełnie innej bajki niż Ty. Naprawdę gratuluję!
Dziękuję serdecznie za te słowa :)bardzo cieszy mnie to, że prolog ci się podoba :)
UsuńCzekam również na Twoje opowiadanie :) Bardzo ciekawi mnie o czym będzie :)
Hej ile mam jeszcze czekać, dawaj szybko nowy rozdział <3
OdpowiedzUsuńpisz dalej :) zapraszam na rozdanie tangle teezer http://madziakowo.blogspot.com/2013/07/rozdanie-wygraj-rozowy-tangle-teezer.html
OdpowiedzUsuń